16 listopada 2015

1. RST Półmaraton Świdnicki


foto Kryspin Lubera
Półmaraton w Świdnicy planowany na początek listopada wydał mi się świetnym pomysłem - będzie można zakończyć sezon 2015 atestowaną "połówką"! Dokładny termin pierwszej edycji 7.11.2015 :-) Później do końca miesiąca roztrenowanie, a od pierwszego grudnia - nowy rok biegowy.

Trasa nie wyglądała na najłatwiejszą - początek na Rynku, później brukowanymi ulicami w centrum miasta, następnie wycieczka w plener w stronę Gór Sowich i powrót na metę przy świdnickim lodowisku. Profil trasy zdradzał, że płasko nie będzie. 

Biuro zawodów, szatnie, depozyt  i metę zorganizowano na terenie OSiR w Świdnicy, więc zaplecze było wystarczające do obsługi ponad tysiąca zawodników. Za raz po przybyciu w okolice biura widać było dużo wolontariuszy, co bardzo dobrze wróżyło sprawnemu przebiegowi imprezy. W pakiecie startowym zamieszczono m.in. materiały informujące o atrakcjach Świdnicy m.in. o słynnym Kościele Pokoju i interesującym Muzeum Kupiectwa. Pogoda była raczej sprzyjająca - ok. 11 stopni, z mżawką przechodzącą w deszcz, ale za to bez silnego wiatru. 

Przed startem świdnicki Rynek wypełniony był kolorowym tłumem zawodników, którzy w podnieceniu oczekiwali na start, dobrego nastroju nie psuł padający deszczyk. Mnie również udzieliły się pozytywne emocje. Punktualnie o 11 wszyscy wystartowali i od razu odniosłem wrażenie, że biegnie mi się bardzo dobrze, lekko i przyjemnie. Byłem już zmęczony udanym sezonem i miał to być bieg na luzie, nie przygotowałem opaski z międzyczasami, nie kontrolowałem za bardzo tempa, tempo uzależniłem od samopoczucia. Po 5 km okazało się że jest nieźle, po 10 km,  że jak tak dalej pójdzie to zrobię życiówkę :-) po 15 życiówka była w kieszeni - pod warunkiem że nie spadnie tempo biegu ;-). Sił wystarczyło na przyspieszenie po 20 km i w końcu wpadłem na metę z czasem 1:42:53. Życiówka była całkowitą niespodzianką - nie planowałem (ze względu na niezbyt łatwą trasę i ogólne "zmęczenie materiału") wykręcić niezłego (jak na moje możliwości oczywiście! :-) ) czasu.

Pierwszą edycję Półmaratonu Świdnickiego można ocenić jako bardzo udaną. Dopisali zawodnicy a organizatorzy stanęli na wysokości zadania. Wszystko przebiegło sprawnie i mam nadzieję że połówka w Świdnicy zagości na stałe w biegowym kalendarzu!

Strona Półmaratonu Świdnickiego

Muzeum Dawnego Kupiectwa w Świdnicy


1 komentarz:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń