![]() |
Źródło www.kfd.pl |
Trudno powiedzieć w jakim stopniu trening obwodowy przyczynił się do ukształtowania formy na początku 2014 r. jednak wyniki startów są bardzo zastanawiające:
- Na wrocławskiej Dziesiątce WROAKTIV (2014.03.16) zrobiłem życiówkę. Warunki pogodowe były bardzo złe, wiał m.in. bardzo silny wiatr, podmuchy osiągały 40 km/h. W tej sytuacji nie nastawiałem się na bardzo szybki bieg, jednak życiówka jakoś sama tak wyszła bez wyraźnego napinania :-)
- Na Półmaratonie Ślężańskim (2014.03.22) do życiówki zabrakło ok. 40 sekund, jednak trzeba uczciwie przyznać, że trasa tego półmaratonu jest znacznie trudniejsza (gdyż przebiega w sumie w górach :-) ) i wyraźnie wolniejsza, w porównaniu z płaską, szybką trasą na której zrobiłem poprzednią życiówkę (Koszalin). Rok wcześniej Półmaraton Ślężański przebiegłem 12 minut wolniej :-).
- Zadowolony jestem ze swojego wyniku w Biegu Sokoła w Bukówcu Górnym na 15 km (2014.04.06). Nie biegłem tam w zeszłym roku, więc nie mogę bezpośrednio porównać wyników, jednak tempo w Bukówcu było identyczne z tempem życiówki na 10 km (Góra koło Leszna) w 2013 r. :-).
Tak więc rok 2014 zaczął się dla mnie poprawieniem rekordów życiowych i obiektywnym wzrostem wydolności, do tej pory najlepsze czasy osiągałem jesienią, a początek roku wiązał się z wyraźnym pogorszeniem wyników. Myślę, że główną przyczyną tego stanu rzeczy jest systematyczny trening obwodowy, który poprawił siłę i wytrzymałość mięśni, w tym czasie biegałem stosunkowo mało (mniejsza objętość niż w sezonie) i niezbyt "ambitnie". W każdym razie gorąco zachęcam do eksperymentów z treningiem uzupełniającym :-).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz