![]() |
foto. Adam Mickiewicz |
Na półmaraton w Wałbrzychu od dawna ostrzyłem sobie zęby. Niestety jakoś nigdy nie miałem wolnego terminu w drugiej połowie sierpnia, dopiero w 2015 roku wszystko ułożyło się pomyślnie i mogłem wreszcie wystartować. Półmaraton wałbrzyski nie jest jedną z typowych miejskich "połówek", jego trasa jest charakterystyczna i wymagająca, prawie bez odcinków płaskich z licznymi podbiegami i zbiegami, po ciężkim dla biegaczy historycznym granitowym bruku, z ostrymi zakrętami i agrafkami. Mimo, że trzeba było pokonać trzy pętle, trasa nie nużyła swoją monotonią, wręcz przeciwnie - co chwile trzeba było zmieniać tempo dostosowując się do warunków, a przed oczami rozpościerały się nowe widoki. Do tego mnóstwo kibiców, tych zorganizowanych i spontanicznych. Ucieszył mnie też wygląd Wałbrzycha, który poprawił się bardzo dzięki postępującej rewitalizacji starówki.
Zawody można ocenić jako udane, organizacja biura zawodów, szatnie, prysznice bez zastrzeżeń, sympatycznie i pomocni wolontariusze, dobrze zorganizowana strefa mety, no i losowana Toyota Aygo - główna nagroda od sponsora, której serce - silnik produkowany jest w Toyota Motor Manufacturing Poland w Wałbrzychu. Mam wielką nadzieję pobiec w kolejnym wałbrzyskim półmaratonie za rok :-)
Strona imprezy Toyota Półmaraton Wałbrzych
Trasa: