Napój izotoniczny pomaga uzupełnić wodę i elektrolity wydzielane wraz z potem podczas wysiłku fizycznego. Izotonik powinien dostarczyć również nieco witamin, soli mineralnych i węglowodanów. Gotowe napoje, które można kupić w sklepach (nie tylko sportowych), mają podobno tak zbilansowane ciśnienie osmotyczne, by maksymalnie przyspieszyć ich wchłanianie przez organizm. Niestety wystarczy poczytać z czego są zrobione, by nabawić się natychmiastowego bólu głowy :-(, nie wiedzieć czemu dodaje się do nich substancje chemiczne nadające sztuczny smak i często dziwaczne barwy. Ja nie bardzo toleruję gotowe, dostępne w handlu izotoniki - utrzymuje mi się długo w ustach metaliczny posmak, piecze gardło i przełyk, a od czytania ich składu natychmiast zaczyna boleć wątroba ;-).
Od jakiegoś czasu przyrządzam sobie na długie wybiegania napój składający się z:
- wody (mineralnej lub zwykłej),
- soku wyciśniętego z cytryny (lub limonki),
- łyżki stołowej miodu,
- odrobiny soli kuchennej.
Napój sam miesza się w bidonie podczas biegu. Nie mam danych o ciśnieniu osmotycznym tego "izotonika", niemniej na wchłanienie nie narzekam, wydaje mi się również, że napój ma całkiem niezły smak i jest znacznie tańszy i zdrowszy od gotowych wyrobów.
