14 września 2011

29. Hasco-Lek Wrocław Maraton

11 września 2011 r. odbył się wielki, wymarzony maraton, dawno temu zaplanowany i opłacony, a w którym z powodu paskudnej kontuzji niestety nie mogłem wziąć udziału :-(. Trudno, zamiast biegania było kibicowanie maratończykom na trasie!

Zapowiadał się piękny słoneczny dzień,  rano było ok 15 stopni C, później temperatura wrastała i już koło godziny 11 był straszliwy upał tak niepasujący do połowy września. Zawodnicy musieli się zmagać nie tylko z ogromnym dystansem, ale i z wysoką, niebezpieczną dla zdrowia temperaturą. Na 30. kilometrze widać było, że jest to jeden z najtrudniejszych wrocławskich maratonów - zawodnicy biegli z najwyższym trudem i wykazywali wielką determinacje by dotrzeć do mety. Wielu z pewnością nie udało się poprawić rekordu życiowego, lecz biorąc pod uwagę warunki meteorologiczne, ukończenie tych zawodów w nieco gorszym niż planowany czasie, zasługuje na największy szacunek. Wrocławscy Maratończycy - jesteście wspaniali!
































Więcej zdjęć z 29. Hasco-Lek Wrocław Maraton

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz